Dziś Wam napisze co robię gdy mam spóźniony samolot:
- Samolot spóźniony godzinę i czas na przesiadkę mi się skraca do pół godziny- idę do stewardessy i pytam czy mogę usiąść bliżej wyjścia bo mam mało czasu na przesiadkę dzięki czemu wychodzę jako jedna z pierwszych i zaczynam biec! W Paryżu zadziałało a miałam 20 minut. Gdyby nie zadziałało to poszłabym do linii lotniczych obsługujących mój lot i powiedziałabym, że przez spóźniony samolot nie zdążyłam na samolot i pewnie daliby mi nowy bilet.
- Samolot spóźniony 2 godziny przez co samolot kolejny mi odleciał- wychodzę z samolotu i czeka na mnie pracownik z nowym biletem i voucherem na lunch na lotnisku [ wydaje mi się, że tak jest zawsze gdy kupujesz bilet łączony, ale upewnijcie się pytając google ;)]. Idę do tablicy i patrzę czy jest jakiś lot (nawet operowany przez inne linie lotnicze) w moje miejsce docelowe szybciej, idę do linii lotniczych z którymi lecę i tłumaczę, że koniecznie muszę być w miejscu docelowym jak najszybciej i czy jest możliwość przebukowania biletu na ten wcześniejszy lot. W Londynie podziałało i zamiast czekać 8 godzin czekałam godzinkę w czasie której zjadłam darmowe sushi ;d.
A teraz w drugą stronę:
- Przesiadka trwa 7 godzin, chce już być w miejscu docelowym i na tablicy widnieje szybszy lot- idę do linii lotniczych obsługujących mój lot i pytam o możliwość przebukowania tłumacząc, że już w zasadzie nadałam bagaże na ten właściwy lot ale moja walizka ma wstążkę więc łatwo ją będzie znaleźć :D W Seattle się udało, musiałam zapłacić 25$ ale nie musiałam czekać 7h na lotnisku- jakbym się nie śpieszyła do Bzm to poszłabym pozwiedzać miasto, ale już chciałam być na miejscu. O dziwo walizki dotarły razem ze mną a byłam pewna, że je zgubią :D
A Wy mieliście jakieś przygody z lotami? Macie jakieś porady?
My wracając w Paryżu miałyśmy 40 minut na przesiadkę, a utknęłyśmy w giga kolejce, pani z obsługi spytana czy możemy przejść szybciej spojrzała w sufit, pomyślała chwilę, powiedziała "NO" i sobie poszła. xd Potem jeszcze w samolocie się okazało, że moja koleżanka i jakiś pan mają na karcie pokładowej to samo miejsce. :P i moja walizka dotarła do Polski cała popękana. AirFrance forever. ;p
OdpowiedzUsuńo masakra, a w tym roku znowu lece airfrance. Ja bym i tak poszla do szybszej kolejki jakby się dało prześlizgnąć :D
UsuńHej, tak z ciekawości, ile lat zazwyczaj mają uczestnicy programu work&travel? wiem, ze w teorii jest to pomiędzy 18 a 30 rokiem życia, ale ja mam zaraz 28 i zastanawiam się, czy nie jestem za stara :) Jakie są Twoje spostrzeżenia na ten temat jeśli można zapytać? :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhej ja spotkałam się z ludźmi w przedziale wiekowym 20-26 lat ;) ale na spełnianie marzeń nigdy nie jest za późno :D
Usuń